Ostatni post został dodany we wrześniu. I nagle są już Mikołajki.... Zupełnie nie wiem, gdzie podziały się ostatnie trzy miesiące. Na pewno nie był to jednak czas zmarnowany, work-life balance na reszcie w prawdziwej równowadze, z przewagą na life :-) A teraz nadszedł grudzień, mój ulubiony czas w roku.
Mikołaj jak zawsze dopisał. Oto jeden z prezentów, który znalazłam pod poduszką.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz